Dzień jak co dzień.
Pracujemy w biurze nad kolejnym projektem, kiedy odbieramy telefon od klienta. Konkretne wymagania:

1. Mała grupa – około 10 osób
2. Uczestnicy widzieli już wiele – trudno ich zaskoczyć
3. Lokalizacja już wybrana
4. Czas trwania atrakcji – 90 minut
5. I jeszcze jedno… impreza ma się odbyć za 4 dni

To było wyzwanie, które wymagało błyskawicznej reakcji i pełnego zaangażowania. Dzięki ścisłej współpracy trzech przyjaciół udało się stworzyć wyjątkowy projekt, który do dziś budzi uśmiech – zarówno u nas, jak i u uczestników wydarzenia.

W programie znalazły się:

• mundury
• granaty dymne
• race
• pistolety hukowe
• wytwornice dymu
• sztuczna krew
• starannie dobrany podkład dźwiękowy
• scenariusz dopracowany w każdym detalu

Całość została przygotowana w zaledwie cztery dni.

Wydarzenie odbyło się na terenie Muzeum II Wojny Światowej i łączyło elementy escape roomu oraz gry terenowej. Dodatkowego smaczku dodał fakt, że cały scenariusz utrzymany był w tajemnicy aż do samego rozpoczęcia – co spotęgowało efekt zaskoczenia i nadało całości wyjątkowego klimatu.

To doświadczenie tylko potwierdziło, że z odpowiednim zespołem niemożliwe staje się możliwe.